Po co mam iść do szkoły? Nikt mi przecież nie będzie rozkazywał. To moje życie a jak zrobię coś złego to tak czy siak będą z tego konsekwencje. Zwolnię się z ostatniej lekcji nie napisze sprawdzianu... i tak będę musiała go napisać a jak nie dostanę jedynkę i nauczyciel będzie na mnie patrzył innymi oczami niż dotychczas. No ale to moje życie...
Czasami mam chwile zwątpienia w samą siebie "Po co mam się uczyć, przecież nic nie osiągnę...", "Jestem beznadziejna..." I odechciewa mi się wszystkiego... wszystkiego
Dobrze, że to tylko jedna krótka chwila... I później jest wszystko okej. Tylko czasami mam focha na wszystko i na wszystkich, ale to ze mną różnie bywa. Na te durne pytania po kilkugodzinnych przemyśleniach odpowiadam sobie "Warto!" i jest git.
Chwile zwątpienia też czasami są potrzebne w naszym, życiu...
To tyle...
A to moje egoistyczne piękne zdjęcia... Oczywiście kogo? Czego? Mnie Wooow.